Biegunka oraz ogólne wychudzenie w stadzie.
    Gospodarstwo_Przyborze pisze:

    Witajcie.
    Muszę prosić was o poradę ponieważ sam już nie wiem co robić.
    Pewna rodzina ze względu na brak paszy i miejsca do wypasania chciała pozbyć się stadka kózek, z uwagi na to że posiadam spory areał do wypasu, zlitowałem się i wziąłem kózki do siebie. Kózki w dniu odbioru były ogólnie w słabym stanie tzn. chude, sierść poklejona, najmłodsze miały wodnistą biegunkę. Na początek odrobaczyłem je Valbazenem oraz wydzieliłem spory teren do wypasu i siana mają do woli, czasem jakieś jabłka z pod jabłonki sobie znajdą. Niestety minęły już 2 miesiące a kózki nic nie przybierają!! Młode wczoraj znów dostały biegunki oraz praktycznie co dziennie mają wzdęcia. Dwie najmłodsze są już tak osłabione że same się przewracają i mają problem ze wstaniem. Niestety weterynarzy mamy w okolicy od kotów i piesków, ostatnio przy wzdęciu sam musiałem jedną sondować bo żaden nie chciał do kóz przyjechać a przy poronieniu u kozy z innego stada samemu wyciągać martwy płód! Niestety to nie koniec problemu! Jakoś miesiąc temu mój kozioł anglonubijski sforsował ogrodzenie i przedostał się do tych kózek no i od 3 tygodni ma wodnista biegunkę i chudnie w oczach. Zdenerwowany pojechałem do weterynarza niech coś w końcu poradzi bo kozioł więcej wart niż te adoptowane kozy! Przepisał mu Enrocin na 5 dni. Nic nie pomogło a wet stwierdził że nic już nie pomoże. W końcu sam wziąłem sprawy w swoje ręce i zakupiłem książkę "ABC chorób kóz". Po lekturze wymusiłem na weterynarzu żeby dał coś na kokcydizę. Niestety po 3 dniach od podania nie widać poprawy. Trochę się rozpisałem ale kończą mi się pomysły a chciałem naświetlić szczegółowo sytuację, może ktoś na forum podrzuci pomysł co można jeszcze zrobić... Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM