Kózka w krytycznym stanie pomocy


Mianowicie sytuacja wyglada tak mam koze jest w wieku 3-4lat została zakocona pierwszy raz rok temu jesienią, w kwietniu przyszedł wykot i urodziła piękną kozke 48,5%an ale to mniej ważne, ważne jest to że 4 miesiące od narodzin młodej koza (matka) zaczęła chorować tzn kładła się skręcało jej głowę, schudła choć i tak był z niej chudzielec, kilka dni po tym jej młoda umiera, zawsze szybka, bystra i płochliwa kozka zmieniła się, nie uciekala była wyraźnie osłabiona mimo moich starań tzn dawałem wszystko co najlepsze dostała cały kawał obórki dla siebie który grubo wyscielilem, również podałem leki a raczej różne ziołowe suplementy typu amol a przed tym alkohol na pobudzenie pracy żołądka i wymuszenia zrobienie kału, rano leżała martwa, a matka znacznie się pogarszała trwało to długo w końcu zadzwoniłem do Weta (było to utrudnione przez współwłaścicielki bo im tak nie zależy na każdym żyjątku jak mi ale udalo się) okazało się że to brak selenu i witaminy D podaliśmy jej kilka dawek jak zalecał lekarz i pomogło i już było naprawdę dobrze nawet wydawało mi się że uda się ją zakocic tej zimy ale to znów wróciło lekarz przepisał to samo ale tym razem nie pomaga, dodam że miała zapewnioną i ma dalej lizawke z selenem i witaminami proszę pomóżcie bo znów leży skręcona a bardzo mi na niej zależy, co mogę zrobić by wyzdrowiała, bardzo zależy by urodziła mi jeszcze choć raz młode bo chciałbym mieć pamiątkę po jej mamie, jej matka jest ogromną kozą większą od większości Kozłów, w dodatku jest w niej domieszką krwi an, pewnie dlatego jest taka wielka ale ma pewnie ponad 12-15lat i nie chce ją już dopuszczać a to kozka która mam od samego początku, proszę o szybką pomoc nawet jeśli już młoda nie będzie mogła mieć dzieci to mimo wszystko chciałbym by już wydrowiala i normalnie funkcjonowała


  PRZEJDŹ NA FORUM