Koza uderza rogami w ogrodzenie
Hmmmm, a jakie są okoliczności tego uderzania? Mój poprzedni kozioł rozmontowywał nam ogrodzenie z nudów, a że był z niego kawał byka, to kilka razy sforsował bramę i wyszedł "na świat". Spodobało mu się, więc potem rozwalił kilka paneli z drutu 4mm, złamał zbrojony panel betonowy, wyłamał podmurówkę... Musieliśmy go sprzedać, bo przy okazji przejawiał agresywne zachowania i bałam się, że zrobi komuś krzywdę. Teraz jest w wielkim stadzie, ma 80 dziewczyn i od maja ponoć ani razu nie kombinował. Natomiast dziewczyny też nigdy nie uderzały, ale ostatnio, jak komary dawały do wiwatu, to jedna próbowała otworzyć rogami bramę. Więc może Twojej było gorąco, skończyła się woda, dokuczały jej jakieś latadeła? U mnie w tym roku po raz pierwszy w życiu widzę gzy wielkości szerszeni, masakra.


  PRZEJDŹ NA FORUM