dziwne zachowanie u kozy-bardzo proszę o pomoc
Witam, mam problem ze swoją koza. Walczę z nią już od ponad roku razem z weterynarzem. Najpierw problem był z kwasica i z wątroba, ale tu doszlismy do ładu już. Badania krwi czyli morfologia i bochemia były robione na bieżąco. Cały czas wychodził lekki stan zapalny i lekko podywzone parametry wątrobowe. Jednak koza miała aptetyt więcej leżała, ale jadła. Czasem obrażała się na siano i nie chciała jeść go w ogóle. Raz było lepiej raz gorzej. Natomiatst teraz od marca problem rozwinął się dość poważnie. Znacznie więcej leży nie jest chętna do. Ruchu trzeba ją zmuszać. Jak wstanie to na chwilę poczym znowu się kładzie. No i praktycznie siana w ogóle nie je. Dostała trawokulki jadła przez 2 miesiące i znowu się obraziła. Coś żreć musi, bo bobki robi i coś tam przyzuwa. Nie taka czestotwoiwoscia jaka robiła to zazwyczaj. Był znowu weterynarz obadał, osłuchał i wyszło, że ma zapalenie gardła, bo to było jedyne miejsce gdzie słyszał coś niepokojacego. Pobrał krew do analizy. Wyszedł przewlekły stan zapalny i mały niedobór fosforu. Więc była leczona na to gardło no i przez to, że przez większość swojego życia była gruba, lekarz stwierdził, że siadły jej stawy i dlatego nie chce się ruszać zbytnio. Daje jej suplementy na stawy dla koni w dawce odpowiedniej do jej wagi. Ma chyba 10 różnych lizawek w tym taka z żywymi drożdżami oraz z witaminami. Poza tym daje jej a przynajmniej próbuje jej wciskać te trawokulki, chodzę z nią na trawę, daje jej galazki wierzby. Po to, żeby zjadła jakiekolwiek włókno. Dzisiaj zauważyłam, że ta Franca namiętnie, żre ziemię. Zdarzało się to już wcześniej stąd zakup tylu lizawek. Ja już nie mam pomysłu co. Nią zrobić. Przepraszam, za chaos w tym poście, ale pisze to w nerwach. Aaa i badanie kału było robione w 2 niezależnych laboratoriach m. In. Na SGGW i nie wyszło nic.
Mial ktoś taki przypadek?

Miała opuchnięte nadgarstki, ale po kuracji voltarenem i sterydzie i lekach przeciwzapalnych zeszło.


  PRZEJDŹ NA FORUM