wymiona
Ja mam problem trochę inny. Po dwóch tygodniach odstawiłam koźlaki, które doiły kozę na okrągło. Po odstawieniu wymię zrobiło się nabrzmiałe, doiłam kozę trzy razy dziennie. Mam małą dojareczkę, która nie ściąga mleka do końca więc dokańczałam dojenie ręcznie. Po następnym tygodniu przeszłam na dojenie dwa razy dziennie. wszystko było ok. Po kilku dniach wymię się jakby zablokowało. Dojarka ciągnęła, mleko nie szło. Wydoiłam ręcznie, ale mleko szło z oporem. Na drugi dzień podczas przecedzania zauważyłam malutkie skrzepy krwi. Dziś rano mleko szło jak oszalałe i było białe. Wieczorem zrobiło się różowe. Co to znaczy? Czy takie mleko nadaje się do czegoś? Przeczytałam gdzieś, że jeśli są skrzepy to organizm sobie daje z tym radę, ale jeśli mleko różowe to może jest pęknięte jakieś naczynko. czy ktoś miał podobny problem?


  PRZEJDŹ NA FORUM