warunki w koziarni.
Ja, jak przeczytałam te wymagania prawne, to się za głowę złapałam, bo nie wyobrażam sobie moich kóz w takich małych boksach. Ale rozumiem, że to takie przepisowe minimum. Moje mają dwa razy większe zagródki (2x2,5m) i przy dwójce rozbrykanych młodych spokojnie mogłoby być tego miejsca troszkę więcej wesoły My na czas wykotów nigdzie ich nie przenosimy, mają czysto i sucho, więc ich nie stresujemy przeprowadzkami. Myślę, że specjalne boksy stosuje się, gdy kozy przebywają razem na wspólnej przestrzeni. Co do światła, myślę, że dobrze dobrane sztuczne (zbliżone barwą i natężeniem do naturalnego) powinno dać radę, tylko trzeba by pewnie pilnować włączania i wyłączania, żeby zachować długość dnia. Ale mogę się mylić, u mnie naturalne światło jest, ale zimą doświetlamy.


  PRZEJDŹ NA FORUM