Kozioł w zagrodzie-ogólne problemy i zalety użytkowania
Witam, myślę że kucyk najlepiej będzie się czuł z kucykami a koziołek z kózkami. Może uda się jeszcze wcisnąć choćby szetlanda? Znam koniusia, który stał za młodu z kozami i tylko z nimi. Teraz poznał inne konie i dosłownie odrabia sobie dzieciństwo. Cudownie, że mogę w tym uczestniczyć (poniekąd).
Mój starszy (25l.) Wałach nie lubi kóz. Toleruje je dopóki któraś nie gości się jego sianem lol Jeżeli, ktoś z załogi się wcina, to szybko z boksu wylatuje. Nic nie zrobił żadnej ale nieźle je straszy. Uszy po sobie i maskuje do przodu. Jest w stanie zostać z samymi kozami w stajni ale widać, że nie jest to dla niego komfortowe. Z resztą dla żadnego konia nie jest. Na krótsza metę pewnie tak ale na dłużej to bym to przemyślała. Koń który został sam, odseparowany od stada, zaczyna myśleć, że musi umrzeć. Bo stado go opuściło. Tak to działa w naturze. Skoro stado mnie wywala = jestem ciężarem, pokarmem dla drapieżników, najsłabszym osobnikiem. Możesz spróbować czy się dogadają, to już kwestia osobnicza. Natomiast zwyczajnie, jestem zdania, że żaden koń nie powinien być pozbawiony towarzystwa innych koni. Pozdrawiam ☺


  PRZEJDŹ NA FORUM