Kozioł w zagrodzie-ogólne problemy i zalety użytkowania
Zależało mi na kryciu moich kóz jakimś fajnym kozłem, okazuje się, że na Podhalu o kozła z papierami ciężko. A to podobno sie agresywny robi po wypożyczaniu na randki, a to może do Pani można panny podrzucić, też nie. Kolega zadzwonił do sąsiadki, miała dość fajnego, bezrogiego, bez papierów. Z twarzy, wypisz wymaluj, Flash ("Zwierzogród"), posiedział tydzień, i nic, kozy dalej mają ruje. Może i lepiej, bo wyhaczyłam ładnego młodzika z maja 2020 saaeńskiego. Pewnie tez coś mieszane było (z AN) bo ma dłuższe uszy, ale chłopak rezolutny, za baby sie próbuje brać. Tylko, że panny chyba za długo stały bez kozła i Franka chyba przejęła rolę, bo trochę go rogami pocisnęła rano. Odseparowałam ją od całej reszty bo robiła roszady i bałam się, że małego zabije, źle to wyglądało, on pół mniejszy od niej. Reszta stada go przyjęła fajnie. Nie wiem czy dobrze zrobiłam mieszając się ale Franka zrobiła by z niego potrawkę. zdziwiony
Mam nadzieję, że z czasem się dogadają, teraz zostawiłam przedzielone pastuchem, żeby nie fiksowała, że sama została.


  PRZEJDŹ NA FORUM