Wyjazd a koza ,)
Raczej odpada wyjazd na parę dni jeżeli nie ma nikogo kto kozy doglądnie. Moje np. zużywają tyle siana ile maja nałożone nie da się dac na zapas bo zeżrą, a co nie zeżrą to sobie ścielą pod dupki bardzo szczęśliwy wodę też wypiją, ale wiem, że są takie poidła co wody możesz nalać na parę dni tak samo karmidła jak dajesz owies. Tylko wydaje mi się, że koza to szybko rozpracuje jak jest jedna po jej się nudzić będzie. Ja swoje zostawiałam najdłużej na weekend, ale zawsze ktoś do nich podszedł żeby nakarmić i dać wodę. No i jest jeszcze kwestia tego czy koza jest dojna czy nie, bo takiej co ją musisz codziennie doić to tym bardziej nie można zostawić na parę dni samej.


  PRZEJDŹ NA FORUM