Mama koza źle się czuje
,jest młodziutka i by poród nie był ciężki przestaw jej zboże maks na 0,3 kg dziennie. Im mniejszy przyrost maluszka w tkankę tłuszczową tym łatwiej go urodzi. Podawaj jej siano dobrej jakości, jeśli nie ma biegunki marchewkę skropioną lekko olejem. Ważny jest dostęp non stop do lizawki i podawanie witamin. Nie dawać jej ziemniaków ani buraków. Gdy wymię nabierze krągłości ( pełne) odstaw zboże.Podasz je w dawce 0,4 kg po wykocie. Niech rodzi będąc tylko na sianie i podskubując sobie trawkę której i tak dużo nie ma więc się nie przeje. Sprawdź jej dziąsła jeśli będą blade wprowadź żelazo ( albo w iniekcji od weta albo apteki w kapsułkach- jedną dziennie - otwierasz kapsułkę i rozpuszczasz w małej ilości wody podając do pyska strzykawką). Co do sierści - kiedy była odrobaczana i czym ? Podaj jej na grzbiet Emprizero ( dostępne u weta), by wyeliminować ewentualne pasożyty oraz odrobaczy ją to przeciw nicieniom. Po wykocie zalecam zasuszenie kózki po odkarmieniu maluszków. Będzie miała większe szanse by urosnąć do normalnego wzrostu.


  PRZEJDŹ NA FORUM