Okres zimowy - żywienie
    koziebrody pisze:

    Słoma nie jest cennym pożywieniem, bardziej można to nazwać jako zapchanie dupy (to tak po mojemu). Podaję im więcej, coś wybiorą a resztą sobie pościelą. Przez to ścielę tylko po wybraniu obornika.

Sam fakt, że ją kozy jadły oznacza, że zawierała coś, czego potrzebowały, bo nie sądzę by u Ciebie kozy głodowały. Poczytam więcej na ten temat, teraz mogę tylko gdybać. Być może namnażają się na słomie pożyteczne bakterie a może pochłania nadmiar wilgoci albo służy jako balast, albo poprawia pH w żwaczu ale jest potrzebna.
Pewien zamiłowany hodowca kóz zapewniał mnie, że koza rozróżnia aż 50 smaków. Instynktem kieruje się pobierając potrzebny jej dla zdrowia pokarm. Bywa, że trzeba zapędy kóz hamować, bo lubi smakować nieznane rośliny i może ulec zatruciu.
Idealne pastwisko dla kozy to chyba byłoby takie, jak na zdjęciu Kozilasu wypasającego swoje alpejki. Trawy, zioła , krzewy i młode siewki drzew. Takie miejsca kozy chyba lubią najbardziej. Ja mogę swoim w przyszłości takie zapewnić. Jedyne przed czym będę musiała je strzec, to żmije . Niestety czyste środowisko też tym gadom służy i na terenach Borów Tucholskich jest ich dużo.


  PRZEJDŹ NA FORUM