NubiansJasne można im zetrzeć wydzielą wtedy więcej soku i aromatu co je zachęci. Co do pryskania hmmm teraz wszystko jest pryskane - zboże też. Nie unikniesz chyba że sam będziesz ziemie uprawiał i mobilizował siłę rąk by utrzymać to w systemie ekologicznym. Poszukaj może w okolicy masz gospodarstwo ekologiczne ale licz się że cena będzie wyższa. Co do zboża w okresie gdy są ciężarne nie potrzebują więcej chyba że indywidualnie widzisz która ma słabszy przyrost masy mięśniowej i potrzebuje więcej to możesz wprowadzić dawkę 0,8 kg w dwóch opasach. W żywieniu kóz ważne jest indywidualne dopasowanie dawki. Czasem koza potrzebuje więcej widzisz to porównując do innych. Co do marchwi trzeba ją skropić małą ilością oleju ponieważ kozy nie wchłaniają karotenu bez tłuszczy. Jeśli nie skropisz pokarm ten przez nią przeleci a karoten wydali. Spojrzę zaraz na email to na pewno przeczytam i doradzę. Co do siemienia , sensu nie ma by im dawać suche, cała wartość "nie puści" w układzie pokarmowym. Cała rzecz w tym "glucie" po zaparzeniu. U ciężarnych kóz ważne jest by jej nie zatłuścić dlatego kozy które mają dobrą kondycję utrzymać przy skarmianiu jak wyżej napisałam. Zbyt zatłuszczona koza także ma problemy przy wykocie _ zbyt wąskie drogi rodne bo otłuszczone. asica w okresie zimowych można kozy wypuszczać w dni słoneczne gdy szron z kory czy też gałązek puści. To że zimne nie ma wpływu na trawienie, tylko zamarznięte owoce i warzywa powodują depresję strawności. Moje kozy są wypuszczane zimą zawsze na dwie godziny i idą w las. Ważne by to co dla nich cenne było dostarczane. To naturalne a warzywa i owoce już naturalną ich paszą nie są , mają dużo wody i przez proces zamarzania są dla nich często bardzo zdradliwe |