Wynajem capa do krycia
Koziebrody po pierwsze to ,że napisałam że radzę nie wypożyczać żadnych kóz ze swojego stada nie oznacza,że nie jest to jakiś tam niezły pomysł na dorobienie sobie paru groszy. Potwierdza to także Monia - przy jakimkolwiek "spuszczeniu z oka" własnych zwierząt tak naprawdę trzeba się liczyć z możliwymi stratami albo innymi problemami(wynikającymi np z niewiedzy czy zwykłego zaniedbania) i jeśli ma się kozy ściśle użytkowane mleczne to z całego serca tym bardziej odradzam pożyczanie kóz pod jakimkolwiek pretekstem!Ale nie zmienia to faktu,ze swego czasu sama pożyczałam kilka osobników z własnego stada za całkiem fajne pieniądze - stare jałowe kozy już nie dojone(u mnie się kóz nie zabija), samce-kastraty - mi przez parę letnich mieś było lżej bo ich nie musiałam karmić a jeszcze kilka stówek zarobiłam dla nich na zimę na siano,-p Niedaleko mnie np w Puławach płacili z urzędu miasta za wypożyczenie kóz na okres letni do koszenia nieużytków,-p Jak zapewne wszyscy wiedzą są ludzie,którzy trzymają zwierzęta głównie w celach zarobkowych i oni twardo kalkulują bilans zysków i strat(ale tylko w wymiarze pieniężnym) i dla nich taki wynajem może być niezłym pomysłem na dorobienie. Dla mnie każda koza ma wymiar osobowy(sentymentalny), czyli jest po prostu członkiem rodziny i każda krzywda która może się jej ewentualnie stać była by ogromną tragedią(nie przeliczam tego w ten sposób,że za wynajem dostanę np 500zł a koza była warta 100) i dlatego ja osobiście odradzam wydawanie swoich zwierząt pod opiekę osobom trzecim. Oczywiście jak zarabiasz na mleku to po pierwsze może się nie opłacać wypożyczenie w okresie największej laktacji a po drugie wypożyczenie kozy,którą trzeba dwa razy dziennie doić żeby Mastitis nie dostała, to już prawdziwe ryzyko,że ci ktoś kozę "zepsuje" choćby przez zaniedbanie udoju... A swoją drogą ciekawe kto płaci 15 zł za litr mleka, jak w sklepie już zapakowane kosztuje ok 12 zł,-p


  PRZEJDŹ NA FORUM