Kozy - problemy natury prawnej ( wredni sąsiedzi itd.)
Kozy - problemy natury prawnej ( wredni sąsiedzi )
To ja jeszcze dodam od siebie. Powyżej narzekano na uciążliwych rodowitych mieszkańców wsi i owszem jeśli o nich chodzi, to mozna liczyc na podtruwanie zwierząt, przeprowadzanie oprysków własnych pól tak, zeby Twoja trawa, łąka, gdzie kozy wypasasz lub je przeprowadzasz, na tym ucierpiała a oprysk groził zdrowiu zwierząt. Ale na prawdę uciążliwi mogą okazac sie przesiedleńcy z miasta, którzy szukaja na wsi ciszy i swieżego powietrza i to raczej od nich spodziewała bym sie skarg, ze koza meczy, ze obornik smierdzi. Duzo czytałam o tym, ze przeszkadzaja im pracujace maszyny typu traktor lub kombajn i zgłaszają skargi. W sumie najlepiej było by osiedlic się obok kogos, kto tez coś hoduje, bo on bedzie wyrozumiały jak chodzi o odgłosy i zapachy. Lub zupełnie daleko od wszystkich, co sprawi, ze nikt nie bedzie Ci zaglądał na podwórko, co tam masz, ile to mogło kosztować itp.


  PRZEJDŹ NA FORUM