Brak odruchu ssania u koźląt
Wszystko jest narazie dobrze. teraz 1 doba jest. Koźlaki stoją grzeją się przy grzejniku jedzą po troszku. Może za dużo owsa dałem a ta zjadła i tłuszcz jest grudki w mleku-ale nie chciałem jabłek dawać bo mleka dostanie a te nie wypiją i trzeba by doić - w sumie zeszłym roku dopiero po pól roku doiłem kozę bo trójka wypijała wszystko a samiczka była poszkodowana do wymiona bo koziołki silniejsze - Zdoiliśmy trochę siary bo cycki wisiały nisko a one szukają wyżej- nie wiem czy dobrze zrobiliśmy - po 1 dobie w sumie. Najgorsze pierwsze dni. Panikowałem bo nie jadły a ta ma mleka tyle i dwie mi padły kózki ładne od najlepszej kozy i bałem się że tu to samo nastąpi - a nie jest przyjemne wyciągać trupki z kojca. Boję si też jak ta koza wykarmi 4 jak ją atakują -tylu nie miałem jak będą większe- jak naraz atakują - co wtedy robić? Co można zrobić z udojoną siarą 3 kg -narazie trzymam w lodówce? jedne trochę kupę miał gęstą -siara tłusta po owsie i mu pozasychało od ciepła chyba ale inne mają odbyty czyste. Koza widzę trochę zmęczona jest .Mam nadzieję że będzie dobrze- człowiek dba karmi pół roku i chce by się zdrowe urodziło i wszystko żyło i by nie odrzuciła. Tylko czy 4 nie za dużo ? Przytrzymywać te pierwsze dni żeby wszystkie się napiły chyba trzeba i obserwować przy takiej ilości?



  PRZEJDŹ NA FORUM