Zioła na odrobaczenie.
Osobiście nie stosowałam wrotyczy na robaki, choć wiem że dawniej (kiedy nie było jeszcze leków farmaceutycznych) stosowano wrotycz powszechnie - w postaci naparów dla ludzi, w postaci suszu(stosowany zewnętrznie) jako środek na pchły np w budzie psiej. Wrotycz jest ponoć skuteczny na pasożyty w każdej postaci , podawało się napar z suszu lub zielonki(informacje z księgi ziół), tylko dlatego że inne zwierzęta (prócz kóz,-p) nie chcą jeść tego w formie stałej, a napar można po prostu wlać do pyska na siłę - wrotycz jest gorzki!Ale uwaga, bo wrotycz w większej ilości jest trujący!!! Dlatego bezpieczniejsze są leki nowoczesne, o dokladniejszej ilości środka aktywnego i przeznaczane na określoną wagę zwierzaka(przy ziołach nigdy nie masz pewności ile trzeba podac i jak mocnego wywaru, aby było skuteczne ale nie niebezpieczne). Natomiast kozy są jedynymi zwierzetami gospodarskimi, które z wielką przyjemnością same zjadają wrotycz(jak dla mnie super, bo konie i krowy zawsze to na pastwisku zostawiają, a kozy ładnie takie pastwisko potem "doczyszczą" z wrotyczy,-p). Niestety gorycz z wrotyczy "przechodzi" do mleka, i spasanie wiekszą ilością tych roślin powoduje zdecydowanie wyczuwalną goryczkę w mleku - znika to po ok 2 dobach od podania wrotyczy, co do samego jedzenia to nie jest chyba szkodliwe (u mnie kozy opychają sie głównie wrotycza, bo właśnie są "dopasane" na łąkach po koniach, a nigdy zadna z tego powodu nie chorowała, tylko z tym mlekiem bywa różnie...)


  PRZEJDŹ NA FORUM