Atak na kozy
Witam.
Posiadam 2 kózki, jedna około roku, druga urodziła się w sierpniu.
Mieszkają na działce dobrze ogrodzonej, gdzie pies na pewno się nie dostanie.
3 tygodnie temu jak zwykle rano chciałem je nakarmić i po wejściu na działkę, przeżyłem szok. Wszystko z szopki (nie była zamykana na noc, kozy sobie wychodziły kiedy chciały) było wywalone na zewnątrz. Całe sianko, pojemniki na jedzenie i wodę. Kozy leżały i beczały z bólu. Nie chciały jeść i wstawać. Weterynarz po obejrzeniu stwierdził, że obie kózki są pogryzione w tylne kończyny i mają bardzo dużo siniaków i krwiaków. Dostały serię zastrzyków....
Po 3 tygodniach jedna koza powróciła do zdrowia, młodsza nadal chodzi na trzech łapkach. Do tego dzisiaj w nocy z tej chorej nóżki zeszła skóra i wszystko ma na wierzchu. Weterynarz będzie dopiero jutro.
Czy jest szansa na uratowanie kózki i jaki szkodnik mógł to zrobić?
Dodam do tego, że kot mieszkający z kozami także został pogryziony w 3 miejscach....
z góry dziękuję za zainteresowanie


  PRZEJDŹ NA FORUM