Wynajem capa do krycia
Koziebrody sam jesteś debilem i jeszcze niewychowanym głupkiem- ja na forum nie obrażam innych nie mając pojęcia ani o tej osobie, ani tym bardziej nie mając większego pojęcia o temacie! Skoro uważasz,że odrobaczenie nie ma nic wspólnego ze zdrowiem stada to jeszcze jesteś niedouczonym ignorantem, bo pasożyty można wprowadzić do stada nie tylko przez kontakt z zarażonym osobnikiem, ale nawet przez kontakt z akcesoriami hodowlanymi (np żłoby, szczotki, wiadra, lizawki), a czasami pasozyty potrafią się pojawić w stadzie "samoistnie" - np poprzez wypasanie na łące(ślimaki roznoszą np angiostrongylozę), komary przenoszą nicienie płucne, itd.... Co do brucelozy,to że obecnie jej w Polsce nie ma to nie oznacza ,że nie może się pojawić(afrykańskiego pomoru świń do niedawna też w polsce nie mieliśmy) - i chyba sam kozy nie masz(albo jesteś typowym chłopkiem-roztropkiem trzymającym koziego mieszańca w komórce), bo jakbyś miał zarejestrowane stado kóz(jak ja) to wiedziałbyś,że aby otrzymać certyfikat hodowcy i producenta wyrobów kozich musisz uzyskać zaświadczenie,że twoje stado jest wolne od tej choroby,-p a JEST TO CHOROBA ZWALCZANA Z URZĘDU - W RAZIE PODEJRZENIA PO PROSTU LIKWIDUJĄ CAŁE STADO- PROFILAKTYCZNIE... A co do wypożyczania stada kóz - jest to po prostu odpowiedź na wymagania rynku(wielu działkowiczów woli właśnie w ten ekologiczny sposób pozbyć się chwastów z zaniedbanej części posesji, niż korzystać z oprysków chemicznych)- I tak, jest to opłacalne o ile nie przywiązujemy się do konkretnych kóz - wybieramy do tego celu najlepiej wałachy kozie (w zasadzie bezobsługowe), muszą to być kozy nauczone chodzenia na pastuchu elektrycznym(ogradzamy nim wybrany do karczowania teren), co do nocy - to albo zabieramy kozy na noc do siebie(o ile jest blisko), albo stosujemy przenośne domki(np takie uzywane w intensywnej hodowli cieląt) - zarobek rzędu nawet 2000/mieś za wypożyczenie kilku kóz(ja średnio brałam 500zł za tydz za 5 szt) - przy czym mówimy o wypożyczeniu, kozy i pastuch oczywiście po umówionym terminie wracają do nas - a zainteresowanie było takie,że ludzie się zapisywali na terminy rok wcześniej...Niestety tak jak pisałam , ludzie są nieodpowiedzialni, częste są ubytki w takim wypożyczanym stadzie - ale jeśli chodzi o aspekt czysto finansowy to się opłaca, bo na mleku tyle w sezonie letniskowym nie zarobiłam co włąśnie na wypożyczaniu tych kosiarek letnikom. A jeśli komuś koza nigdy nie uciekła(nie narobiła nieplanowanych szkód), to albo nie miał kozy, albo miał martwą kozę. Co do psów, niestety te na wsiach biegaja często bez dozoru włąściciela i miałam przykre doswiadczenia z takimi kundlami nie tylko z kozami, ale nawet kiedyś taki jeden mi konia zaatakował i pogryzł - cóż na wsi się zdarza i czasem nawet trudno ustalić czy to był czyjśc czy zwyczajnie bezpański się trafił.


  PRZEJDŹ NA FORUM