ściółka głęboka vs. płytka, a może coś innego? |
cześć! Po kilki latach na głębokiej ściółce i po ostatnim kidaniu postanowiłem poeksperymentować ze ściółką i przejść na płytką. Po kilku dniach nie widzę żadnych przewag ściółki płytkiej (na betonie z małym spadkiem), dlatego proszę Was o wpisywanie wad i zalet ściółki, jakiej stosujecie. Zacznę od głębokiej, bo mam większe doświadczenie ŚCIÓŁKA GŁĘBOKA ZALETY: *czystsza *bardziej sucha *większa higiena udoju (czystsze wymiona) *mniej pracochłonna na codzień * myślę, że mniej obornika, ale to trzeba by porównać z całego roku *obornik lepszej jakości (wstępnie przetrawiony) *cieplejsza zimą WADY: *kidanie, dezynfekcja i suszenie bardzo uciążliwe (jeśli trzeba robić to ręcznie) i w praktyce rozłożone na 2-3 dni Myślałem o rozwiązaniu pośrednim - zrobić ruszty na betonowej wylewce ze spadkiem(żeby odprowadzać wilgoć) i zamiast codziennego ścielenia codziennie im zamiatać. Ruszty doskonale sprawdzają się modrzewiowe - odporne na wilgoć i obornik (mam w drugiej częśći koziarni już od 3 lat i sprawdzają się świetnie. Jedyna wada to pod wpływem wilgoci deski się rozszerzyły i uszczelniły, więc musiałem zrobić szpary, bo przestały przepuszczać wodę. Deski kupiłem na tartaku w postaci tzw. króciaków (100 - 150cm), więc odpadów w dobrej cenie i z tego zbiłem). Ruszty z miękkiego drewna są właściwie jednosezonowe i właśnie wszytskie wyrzuciłem... A jakie są Wasze doświadczenia z posadzką i ściółką w koziarni? |