Rogi u kóz.
odświeżę temat, otóż moja rogata kózka nadłamała sobie dziś roga. Jednego roga, własnie tego nadłamanego miała dłuższego, bo jakoś słabo go spiłowywała, i on na końcu już był taki cienki rogalik, a drug i dość mocno spiłowany. W tym roku nawet myśleliśmy żeby z weterynarzem przyciąć końcówkę, bo była cienka grubości palca . Byłoby to bezpieczne i dla nas przy oprzątaniu ale i dla kóz. Dzisiaj bidula musiał włożyć jakoś róg między deski w boksie i nie mogła go wyjąć i musiała szarpać. W miejscu tego pęknięcia pojawiła się krew, mało bo mało ale jednak. Myślałam że że możdżenie nie są tak długie. Bo to ułamanie jest ponad 15 cm od nasady, a jednak jest krew. Wypowie się ktoś czy to jeszcze możdżeń skoro jest krew, czy może w rogu sa niewielkie naczynia i to z nich ta krew? Co z tym zrobić? Próbować ucinać, czy może poczekać aż tam się pozasusza,? i za jakiś czas próbować przyciąć? Dodam ze to nadłamanie jest na długości jaka ma ten drugi starty róg. Zrobię zdjęcie i jak będę umiała to wstawię, będzie łatwiej pewnie coś orzec


  PRZEJDŹ NA FORUM