Pielęgnacja racic |
ewela_lukasza pisze: Mela w całej krasie. ewela lukasza, nie gniewaj się, ale Twoja kózka jest moim zdaniem trochę zabiedzona. Nie, nie jest chuda. To ciemne na pyszczku i wnętrze uszu to pigmentacja skóry? Jeśli tak, to bardzo Cię przepraszam, ale jeśli to brud, to niestety trochę zaniedbałaś swoją kózkę. Albo taka do Ciebie trafiła, a Ty nic z tym nie zrobiłaś, nie zwróciłaś na to uwagi. I nie chodzi w żadnym razie o mycie pyszczka czy uszu. Zdrowa, odporna koza, nawet jeśli przebywa w trudnych higienicznie warunkach, to mordeczkę, uszy, oczy ma czyste. Przypuszczam, że kiepski stan racic jest z tym powiązany. Typuję niedobory mineralne, może pasożyty wewnętrzne. Pisałaś, że kredę to one niechętnie. Moje też nie lubią, ale przemycam ją - troszkę do otrąb, troszkę - dosłownie szczyptę - do owsa, szczyptę do buraka ćwikłowego i marchwi. Spróbuj Polfamiksu OK - może od kogoś trochę dostaniesz na testy, bo też nie każda koza lubi. Moje nie lubią, więc Animalvit, do tego kreda, zimą parę razy w tygodniu ząbek czosnku czy plasterek chrzanu (siarka - budowa rogu racic!). No i pewnie musisz je odrobaczyć. Co do mokrego podłoża - na pewno przyczyniło się do tego stanu racic. W stajni sugeruję dużo, dużo słomy, a na wybiegu - może przekopanie jakieś odcinka w celu pozbycia się wody i nawiezienie ziemi? Może wyłożenie paroma metrami betonowych płytek? Piszę to z własnego doświadczenia, bo moje rogacze nie lubią np. żwiru, jeśli akurat nie gonią, to lubią przyglądać się światu stojąc na suchutkim podeście z betonowej płyty. Nie zrozum mnie źle proszę, takie jest moje spostrzeżenie. Pozdrawiam |