Rozwój wymienia i mleko u niezakoconej kozy |
"Jeszcze nie słyszałam, żeby od " napatrzenia" się koza dostawała mleka, bo od hormonów to i owszem " "Jaka cudna bzdura z tym napatrzaniem się" -a brak poczucia humoru jest żałosny, proponuję obejrzeć sobie w końcu "Sami swoi", gdzie znajduje się taki tekst "- Ty masz jej nienawidzić! - To jak ja się tak napatrzę, to tak nienawidzę, że aż strach. " A na poważnie - jeśli młoda koza dostaje mleko, to moim zdaniem, należy je zdoić, żeby nie weszło zapalenie, a następnie antybiotyki. Że strzyki małe? To nie o wielkość chodzi, ale o technikę I jednak chyba to lepsze od "naturalnego" chowu, gdzie przy pierwszej rujce kozula jest zakocona (obojętnie czy nieświadomie, czy świadomie). Kozy chowane są dla mleka lub mięsa, rzadko dla towarzystwa. No - to kto ma kozę, która jest "darmozjadem"??? |