Pasteryzacja
Dzięki za odpowiedź w temacie, już myślałem, że się na taką nie doczekam.
Nie to za wysoka temperatura dla sera to dość duże znaczenie, ja pasteryzuje w garnku jak Ty no i pilnuję temperatury, ale że zajęć mam dość dużo to zdarza mi się zapomnieć o mleku, więc wymyślam jakby tu usprawnić tę operację. Do koziego mleka niestety też trzeba dać chlorek wapnia, poza nim daję bakterie startowe z jogurtu, serwatki lub kwaśnego mleka. Przeważnie daję tylko podpuszczkę, czasem jakieś dodatki: świeży koperek, bazylię,
oregano, czarnuszkę itp. Kilka razy zrobiłem ser twardy - taki parmezan, ale jeszcze w piwnicy leży i go nie próbowałem bo ma dopiero cztery miesiące więc nawet nie wiem czy mi się udał. Wracając do garnka do pasteryzacji, to przez te kilka dni doszedłem do wniosku, że najbardziej jednak odpowiadał by mi taki kociołek jaki pokazuje serowar.pl ma pojemność 15 litrów ale kosztuje 2000 więc chyba się jeszcze pomęczę z garnkami.


  PRZEJDŹ NA FORUM