Dojenie kozy w praktyce.
Dołączę się do tematu. Też zasugeruje (już z praktyki) że jest to podłoże psychiczne. Miałam podobnie, jak nie chciała abym ją doiła bądź czuła ze niema mleka, po prostu kładła się na cyckach. Potem się to zmieniło pokochałam ją, często głaskałam gładziłam tuliłam i wszystko się zmieniło. Ale są sytuacje gdy jestem w pracy bądź coś wypadło i nie mogę doić robi to kto inny i wówczas to samo, nie pozwala wydoić kładzie się. Ale ja już ją opracowałam. Kucam, jedną nogę, kolano podstawiam pod klatkę piersiową, ona się "zawiesza" na kolanie i nie ma możliwości ułożenia się. Spróbuj może ten patent też się sprawdzi. Powodzenia


  PRZEJDŹ NA FORUM