Problemy z chodzeniem
Co Ty, Koziebrody pleciesz.

Przy Twojej ilości kóz i Twoim doświadczeniu ja jestem cienki bolek.

Fakt,że lubię wiedzieć i potrafię szukać. Oraz sortować żródła wiedzy. Nigdy nie opieram się na info w rodzaju: Jedna Pani Drugiej Pani Powiedziała (JPDP) Jeżeli jakas tego typu informacja brzmi przekonująco na tyle, żeby spróbować - to próbuję. I dopiero po takiej próbie moge komus powiedzieć -słuchaj, to działa.

A teraz przeczytałam m.in takie artykuły "zaleganie krów" i wiramina D w zywieniu bydła".
Pisza tam o zaleganiu, nie o zaleganiu okołoporodowym, bo to troche inna bajka. I pisze to weterynarz, nie jakis nawiedzony Wacek.

Przyczyna : niedomagania metaboliczne -ketoza, kwasica (a kwasica może być podkliniczna, koza łazi z kwasicą i tylko czasem wygląda na to, że cos nam nie gra)oraz niedobory witaminowe i mineralne, bo jak jest zepsuty metabolizm, to się jakos ten wapń, fosfor i magnez źle wchłaniają, no i na ogół z pasza tez nie sa podawane. Oraz brak kompletny o tej porze witaminy D, bo ja koza bierze ze słońca oraz z zielonki.

Ja mam dobrego weta (nie mam do niego ani krzty pretensji, że nie uratował Stefana, bo teraz wiem, że Stefan był nie do uratowania) Moja Andzia wiosną po wykocie wydawała mi się jakas taka "słaba w nogach" - nie zalegała, ale nie podobało mi się to. I jak przyjechał, to na dzień dobry był własnie Calcifos i zastrzyk wielowitaminowy. To jej w zasadzie wystaczyło.


Więc ja bym się tak strasznie nie odżegnywała od tej "okropnej chemii", czyli suplementacji w okresie zimowym.
W końcu Polfamix OK, czy ta kreda Herbemin, która stosuje Koziebrody, ma jakoś sensownie dobrany skład, zrównowazony stosunek wapnia do fosforu i troszeczkę witamin. Do tej pory dawałam polfamix co drugo dzień, z warzywami, od przedwczoraj daję kredę, analogicznie. Zamiast, nie oraz.


  PRZEJDŹ NA FORUM