Problemy z chodzeniem
Dziękuję wszystkim za komentarze. Koza wraca do zdrowia. Dzisiaj od rana stawialiśmy ją na nogi i próbowała chodzić. Teraz wieczorem sprawdzaliśmy to stoi od dłuższego czasu i samodzielnie spaceruje po zagrodzie.
Wet powiedział co podał, ale ja nie zapamiętałam.
Bardzie pomógł hodowca kóz, o którym sobie przypomniałam, że mam do niego telefon. Kazał bardzo nie delikatnie masować kozę i przewracać po sianie aby żwacze pracowały. Jak tak robiłam to tak jej się bekło, że aż pod rękami czułam. Może to były tylko wzdęcia, bo zjadła trochę tego bukszpanu - nie wiem. Za to mam doświadczenie na co zwracać uwagę. Oczywiście sprawdzę listę tych roślin trujących.

Jakubpiotr - tak zasugerował wet, że za dużo sosny to nie dobrze, ale przede wszystkim zwrócił uwagę, na en leżący w zagrodzie bukszpan. W okolicy mało hodowców kóz, więc wet nieobeznany może. Jak ja wydobrzeję, to pojadę do mojego znajomego hodowcy, bo ma większe stadko i doświadczenie oraz dobrego weterynarza.



  PRZEJDŹ NA FORUM