Problemy trawienne: wzdęcie, zatrzymanie żwacza
Nie wiedziałam czy tu czy w jakimś temacie o ciężarnych. Tutaj cisza od dawna ale może ktoś coś poradzi. Problem mam z jedna kozą. Minął drugi miesiąc ciąży. Nie poważała rujki, wiec wnioskuje że minęły już te dwa miesiące. Do tej pory w kojcu była ze swoją córką, ale jak ta miała rujkę to trochę szalała i od tamtej pory są rozdzielone. Po rozdzieleniu ta z która mam problem, była trochę markotna jadła mniej. Nawet myśleliśmy ze któreś z zębów trzonowych się wyrzynają, bo to się dzieje jakoś dużo później. Wybierała ździebełka pojedynczo. Potem zaczęła jeść normalnie i od trzech ni chodzi lekko wzdętym brzuchem. Dzisiaj rano po nocy było ok a jak już pojadła brzuch lekko wzdęty. Teraz zima jedzenie jednostajne. Z rana sianko niedługo potem marchewka, dalej znowu sianko po południu owies (dostaje jakieś dwie szklanki)i na noc mają sianko w paśniku( siana maja do woli). Kózki maja dostęp do lizawki (ta zielonkawa) i dostają EM-y które dostają strzykawką prosto do pyszczka. Siano mam swoje z dwóch pokosów, ponieważ było przenoszone w inne miejsce mogło się wymieszać i ciężko mi powiedzieć z którego pokosu dostają aktualnie. Jeśli chodzi o odchody to są normalne bobki. Żwacz pracuje, cały brzuch się przewala jakby była w 5 miesiącu. Coś jej podać z domowych specyfików, czy coś odstawić z jedzenia? Nie doję jej już, jest zasuszona. A może to jakiś objaw ciąży? Ze specyfików dotyczących trawienia mam tylko Neoproposan. Jeśli ktoś mógłby coś dopowiedzieć to z góry dzięki.


  PRZEJDŹ NA FORUM