padnięcia kóz
Mam problem z kozą, a właściwie koziołkiem. Ma pół roku, mam go od ponad miesiąca. Kiedy przedwczoraj zaczęły się mrozy, koziołek leżał zmarznięty w boksie. Zabraliśmy go do domu myśląc, że przemarzł. Pojechałem do weta, podał profilaktycznie antybiotyk, Hepawet czy coś podobnego na usprawnienie pracy wątroby i neopropiowet do podawania doustnego. Koziołek wyglądał osowiale, miał jakby zwieszoną głowę, okresowo się ślinił i jakby nie widział wszystkich przedmiotów po drodze. NIE KŁADŁ się!!!. Pobekiwał, intersesował się otoczeniem. Kiedy go kładłem, poleżał chwilę, ale zaraz potem wstawał i non stop chodził. Później okazało się, że załatwia się normalnie, oddaje mocz, zjada pokarm. Ale po wczorajszej dobie wiele się nie poprawiło, wręcz raczej pogorszyło- spał? czy tylko stał z opuszczoną głową, nie beczał, chyba przestał przyjmować pokarmy i przestał wydalać bobki. Ktoś wie co może mu być i jak mu pomóc- pilne.


  PRZEJDŹ NA FORUM