padnięcia kóz
Jakie to są kozy?

Jak długo je masz?

Czy nie dokupowałaś ostatnio (pół roku od padnięć) jakiejś, albo kontakt z capem nowym?

Kiedy miałaś pierwsze padnięcie/a?

Czy mają dostęp do łąki, pastwiska, lasu, jakichś nieużytków lub rozleglejszego terenu i w jakich porach roku i dnia?

Z jakimi zwierzętami mają kontakt: bezpośrednio lub poprzez naczynia, narzędzia?

Czy stosujesz jakieś środki czystości przy pielęgnacji kóz o których nie pisałaś, albo do dezynfekcji naczyń, wiader, itp.?

Ponieważ widzę, że nie masz swojej karmy i podściółki, to czy zmieniło się coś w dostawie, lub jej źródle (może np. zmieniła się pasza, albo słoma ze ściółki z przed 2 lat na taką z zeszłego roku)?

Czy przy widocznym osłabieniu (przed padnięciem) mają powiększone węzły chłonne,

Napisz mi jeszcze gdzie te padnięcia mają miejsce i o jakiej porze dnia lub nocy.

I najważniejsze: zakładam, że do pierwszego a może nawet drugiego przypadku nie wzywałaś weta i niczym ich w związku z tym nie szprycowałaś sama. Przypomnij sobie czy było coś charakterystycznego dla padłych, ale nietypowego normalnie: śluz, obrzęk, kaszel, mętnienie oczu, zataczanie się, wzmożone pragnienie, łaknienie lub ich brak, inne dziwne zachowania?

Acha, sprawdź jeszcze czy nie ma na nich kleszczy (ale nimf), są bardzo malutkie, ok. 1mm.

W razie czego zadzwoń pojutrze; telefon chyba jest dostępny dla zarejestrowanych użytkowników. Jak nie to podam...


  PRZEJDŹ NA FORUM