Nieproszeni goście w naszych gospodarstwach |
A może spróbuj zwykłego Murinu w granulkach, ja mam jakiś taki różowy, chyba skuteczny, bo wcześniej znikała prawie każda wysypana ilość, a teraz już leży i nie ma kto jeść. W zasadzie używam go już któryś rok z kolei i nie zmieniam na inny bo działa. Do tych karmników po mojemu też się nadaje, bo ideą karnika jest zabezpieczenie innych stworzeń przed trucizną, a nie promowanie stosowania jedynie słusznych saszetek. |