Ja mam moje koty kilka dni temu przyniosły wymemlaną myszkę pod drzwi. Znalazłam ją rano . Dzisiaj pod drugimi drzwiami szczurek młody. Jakiś miesiąc temu na podwórku szczur dorosły leżał, a kilka dni później też mniejszy.Myślę, że najszybciej do kurzego żarcia na kurzym wybiegu idą, bo do kóz żadnym sposobem się nie dostaną. Mam bardzo szczelnie zabezpieczoną koziarnię. W tym roku zmieniliśmy drewnianą na murowaną, dopasowane drzwi. Nic tam nie wlezie.Zboże przechowujemy w beczkach, więc nie dostaną się tam. Na wszelki wypadek rozłożyłam w dwóch miejscach truciznę w takich saszetkach, ale po śmierci tego dużego szczura nic nie ubyło. O koty się nie martwię, że zeżrą podtrutego gryzonia, bo są tak dobrze futrowane, że polują tylko dla sportu i przynoszą ofiary w całości. Po prostu bawią się z nimi w kotka i myszkę, a jak "przestają działać" to porzucają |