kozy nie chca chodzic na pastwisko ???
No, ja tam nie wiem. Moje głodu nie mają, a za suchym chlebkiem polazłyby na kraj świata. Podobnie jest z jabłuszkiem, ale wtedy, gdy są reglamentowane - teraz jabłko żadna atrakcja.

Spróbuj, jak radzi Beata, odpuścić z dzień. Kozy zatęsknią może za trawką, a Ty wrzucisz na luz i odpoczniesz od tych atrakcji dla sąsiadów. Ochłoniesz trochę i uspokoisz się - wydaje mi się, że to ganianie za kozami przy pełnej widowni jest stresujące dość. Stąd nerwowość, która kozy wyczuwają no i robią sobie wtedy z tata wariata.
I, jak wyżej - kozy nie powinny łazić tam gdzie fajdają kury, a kury - tam, gdzie pasa się kozy. No i od kurzych korytek wara: chyba nie samym owsem karmisz te kury (u mnie nikt kurom owsa nie daje, zresztą kiepsko go jedzą, raczej śrutowaną pszenicę się daje , no i gotowane kartofelki - a to raczej karma dla kóz niewskazana) Pobieranie paszy treściwej po kokardkę może skończyć się źle: moja Wanda raz się do kurzej paszy włamała i przerabiałyśmy zatrzymanie żwacza.


  PRZEJDŹ NA FORUM