Brak apetytu biegunka
Co mogę dodać od siebie. Koza ma dwa lata. Nie podaję jęczmienia, ze zbóż jedynie owies. lizawkę ma w boksie, podaję kredę i witaminy. Nie są to te witaminki dla kóz lecz takie dla wielu zwierząt gospodarczych. Karmię wszystkie kozy bardzo podobnie i u innych nic nie występuje a u tej jak pisałem dość często. Jeśli chodzi o łąkę, To na wiosnę jest tam po śniegach długo mokro ale teraz w lato mimo wielu deszczów tam jest jedna skorupa. Jeśli natomiast chodzi o zapalenie wymienia to raczej go nie ma to co zdoję jak przegotuje się nie warzy, ale sprawdzę jeszcze testerem.
Pisałem do was pierwszy wpis jak zaczęła mieć posklejane bobki, wczoraj rano była taka ostra biegunka,że wybiałkowany niedawno boks pomalowała po swojemu, wieczorem już lepiej, dzisiaj bobki normalne. wiadomo dieta będzie jeszcze dalej, ale po takiej diecie jak mam wprowadzać inne pokarmy niż siano to aż się boje żebym znowu nie wywołał jej tej biegunki.

A może ta koza jest już taka. Gdzieś na forum czytałem dyskusje na temat odpowiedniego czasu na odstawienie młodych od matek. Ta koza jest z dość sporego stada. Stado miało wolny wybieg karmione tez stadnie wiec kto się dopchał to zjadł. a taka mała wiadomo ze starszymi nie ma szans. Z tego względu ta pani miała chyba zwyczaj zostawiania małych do końca, tzn do momentu sprzedaży. Np ta jest z początku stycznia a kopiliśmy ja w sierpniu i jeszcze była na mleku matki. Być może to za długo. Według mnie jeśli tak już jest to koźle musi mieć dostęp do rożnego jedzenia. Pamiętam że jak ją przywieźliśmy przy jedzeniu widać było że niektóre smakołyki je pierwszy raz. Może to jest powód jej rewolucji z przodem pokarmowym. Chciałbym jej zrobić jakieś badania z krwi czy kału ale powiem wam szczerze ze nie mam pojęcia gdzie je zrobić i ile kosztują, bo już widzę mojego weterynarza i jego dziki śmiech na pytanie o badanie krwi. Myślę jednak że takie badania wiele by mi pomogły. Jeśli robiliście takie badania podpowiedzcie gdzie się udać.


  PRZEJDŹ NA FORUM