Wypadki przy kozach
Ela, a może zrób tak - przywiąż ją na krótko w obórce ( tak żeby mogła max. zrobić 1 krok) na nogę od strony od której siadasz do dojenia załóż pętlę i drugi koniec sobie na stopę, żeby się nie szarpała. Usiądź i najpierw do niej gadaj i głaski, po kilku minutach bierz się za dojenie - cały czas do niej mów - cokolwiek, ale mów. Nie ustępuj jak się zacznie szarpać, głaszcz ją wtedy i dalej gadaj i dój. Jak już tu pisałam mam kozule po przejściach - na początku była masakra z dojeniem, po 2 tygodniach koza się uspokoiła, ale musisz być stanowcza w działaniu. Ona nie może czuć, że ma nad Tobą przewagę.


  PRZEJDŹ NA FORUM