Rejestracja kozy |
Ja tu wtrącę swoje trzy grosze: nie wszczynam kłótni Mam stado zarejestrowane, kiedyś tu sprzeczałam się właśnie z Ostrym, że trzeba rejestrować. Po ponad roku mam już inne zdanie. Plusów z rejestracji - NIE MA, minusów - w CHOLERĘ. Dla takiego maluteńkiego hodowcy jak ja , to właściwie jest idiotyzm - bo - nikt mnie nie kontroluje, wypełniam posrane papierki i ... tyle. W tym roku przewaga była koźlaków i co ? wszystkie poszły w świat, ale nieoficjalnie. Bo kto kupi mi rejestrowanego koziołka mieszańca? nawet jeśli jest piękny to zrobi swoje i do gara, żadne halo. Dbam o kozy tak samo jak wcześniej przed rejestracją, mleko smakuje identycznie, kozy mają tak samo tylko po dwa strzyki Co do dbania o kozy, to nawet kolczyk niektórych nie zmusi do zmian. mam w pobliżu duże gospodarstwo, kozy mają kolczyki i chodzą po bobkach i błocie po kolana, racice połamane, wywinięte w górę, wymiona obsrane, kozy suche jak patyki. A właściciel twardo się chwali jakie ma stado, sprzedaje "pyszny" serek i jest git. jak ktoś jest dobrym człowiekiem to zadba o zwierzęta zawsze. Nie jestem zwolenniczką ślepego przestrzegania prawa, takie poddaństwo zajeżdża mi III rzeszą, sowietami albo mao zetungiem. Wegetarianie mogą sobie nawet wpieprzać kamienie, ale niech z mięsożerców nie robią MORDERCÓW !!! Jeden lubi soję drugi stek |