Martwe koźlę-opieka nad matką
Koza do wykotu była spokojna i chętna do dojenia, teraz gryzie mnie i kopie. Ogólnie stała się bardzo płochliwa- dojść można do niej tylko powoli zwijając łańcuch- tak, żeby już nie mogła się oddalić. Od wykotu doiłam ją dwa razy dziennie- dawała po łyżce mleka, dopiero dzisiaj udoiłam ok 200ml. Dodam, że wymię było puste. Czy to normalne, że miała tak mało mleka? Ogólnie jej stan jest dobry. Ładnie je i pije. Jest ruchliwa i nie wygląda na osowiałą. Wet. ją oglądał i nie dopatrzył się nic złego. Odrobaczę ją jak sił nabierze.


  PRZEJDŹ NA FORUM