Menu dla kóz
U mnie cukinia jest na porządku dziennym. Ale kroję na wióry, nie daję całej, bo zmarnuja i naświnią. Problem jest jak cukinia bardzo przerośnięta i ma pancerna skórę. Takich nie daję, zreszta zuzywam na bieżąco, żeby mi nie spancerniały, bo to i kroic ciężko.
Co do ogórków mam mocno mieszane uczucia. Choć czytałam ostatnio, jakie to cudowne warzywo.Jednak ta wiedza nie zmieniła ostatecznie mojego nastawienia. Przerośnięte ogórki zostawiłam w polu, mimo, że konsumpcyjne jeszcze były, bo nie zżółkniete.
Jakiś tam jeden ogórek na twarz bym może dała, nie więcej.

No, ale to moje antyogórkowe nastawienie. Nie wiem czy uzasadnione, bo w końcu z cukinia i dynia to one krewniaki.


  PRZEJDŹ NA FORUM