Zapalenie wymienia u kozy.
Aż takim orłem nie jestem. Moje metody są jak u wszystkich czyli temperatura wymienia, sople w mleku itd. Ostatnie zapalenie miałem jak opisujesz od pobicia przez młode. Zauważyłem sine plamy na wymieniu więc oddzieliłem młode i musiałem karmić smoczkiem. Oczywiści wymię było nacierane smarowidełkami ale obeszło się bez leków. Młodych już nie dopuściłem do matki.
Osobiście nie stosuję tacki ponieważ mój wet mówi, że nie jest wiarygodna.


  PRZEJDŹ NA FORUM