Pielęgnacja racic |
Tylko, żeby to był ktoś, kto do kóz chodzi i go znają. U mnie chodze tylko ja i pojawienie się kogokolwiek wywołuje lekki popłoch, a syna wręcz się boją. Tak, że tnę w pojedynke. Koziebrody ma takie fajne urządzenie do umieszczania tam kozy na moment cięcia. Dojalnicę tez by mozna wykorzystać. Ew, czasem jest jako pozostałość po gospodarstwie taki kotnik dla loch. Jeżeli nie ma, to trzeba koze uwiązać bokiem do ściany. Zawsze to ogranicza swobode jej manewrów. I pozycja "dupka do dupki" przy cięciu tylnych nóg jest jak najbardziej OK, dla mnie (Staje tyłem do kozy i biore jej tyna noge między kolana) A jeżeli chodzi o "przycisnąć" leżąca kozę to po co? przeciez nie musi się jje przyciskać, a nawet jeżeli to ma inne miejsca do przyciskania nić brzuch. Nieobciete racice powodują deformację stawów, stwarzaja możliwości dla rozwoju bakterii beztlenowych, a zatem chorób racic, wpływają na mleczność itp itd. |