Dojenie kozy w praktyce.
    LadyM. pisze:

    Większość weterynarzy ma praktyczną wiedzę zerową. Często opowiadają bzdury, że głowa mała. W pewnych sytuacjach, lepiej słuchać praktyków. A jak własnego doświadczenia nie mamy, lepiej się nie wcinać z zasłyszanymi opiniami pseudonaukowymi.

Nadal nie widzę co złego czy też nieprawdziwego powiedziałem. Czy ktoś mnie oświeci? Bardzo nie fair jest rzucanie hasła /w Waszym przypadku nazwanie zwykłej wypowiedzi pyskówką, czy też sugestie że MOŻE być to zapalenie wymienia wywodami pseudonaukowymi, czy też to że ten akuratnie weterynarz ma wiedzę zerową/. Wykażcie swoje racje, serdecznie Was proszę. Zdajać trzeba obojetnie czy z powodu jak Wy to określacie czyli bez powodu tak samo jak przy stwierdzeniu zapalenia wymienia. Więc co złego sprawdzić czy koza go nie ma?????? O mnie np. jedna koza miała krew wymieniu, a weterynarz pobierajac próbki wyeliminował zapalenie. Tak czy inaczej kazał zdajać. Poza tym czy nie widzicie potrzeby stwierdzenia dlaczego koźlę nie ssie jednego wymienia??? Nie obchodziło by Was to??? No cóż...


  PRZEJDŹ NA FORUM