Wypas kóz
Dobry pomysł. I pozazdrościć braku potencjalnych psich zbójów. U nas jest istny dziki zachód, człowiek musi mieć oczy naokoło głowy i broń pod ręką. Pogryzienie chłopaka też już na wiosce przerabialiśmy, założyli mu ponad 40 szwów.

A jak daleko masz tą zagrodę od domu? To jest takie przydomowe pastwisko czy jakieś łąki poza miejscowością?


  PRZEJDŹ NA FORUM