Biegunka |
Około 19.00 koziołek miał trochę bardziej zwartą kupę, ale za jakąś godzinę znowu zrobił na rzadko (nie woda, tylko konsystencja musztardy, kolor brązowy.) Jeny... dawno nie miałam biegunki w stadzie i już tak dobrze nie pamiętam. Czy ta "zaległa rzadka kupa" musi zlecieć? Bo koziołek ma teraz wielki apetyt i od razu napił się wody, gdy podałam letnią. Czekam jednak do jutra, jak nie będzie poprawy to wzywam weta, lepiej dmuchać na zimne. Jeszcze zaznaczę, że w ciągu ostatnich 10 godzin koziołek wydalił się może ze 3-4 razy, czyli nie robi co pół godziny, jak to kiedyś u mojej koziny chorej było. Stado odrobaczone, poza tym nie ma styczności z nowoprzybyłymi maluchami. A 3-miesięczne dzieciaki jeszcze się nie kwalifikują do odrobaczania, czy już tak? EDIT ![]() Rano koziołek znowu był cały brudny. Weterynarz mógł być dopiero późnym popołudniem. Posprzątane, tyłek umyty, podałam kawę zbożową na sucho i cud! Teraz już robi kuleczki, jeszcze sklejone, ale niebrudzące, suche i czarne. Je i przeżuwa, więc wet odwołany. Mam nadzieję, że to był fałszywy alarm i jutro już będzie całkiem dobrze. Ja jak zwykle panikuję, ale chyba lepiej popanikować (zwłaszcza po moich różnych przejściach z kozami). Prawdopodobnie zawinił ten zdradziecki chleb ![]() |