Kontrola weterynaryjna
Oczywiście, że to głównie mentalność determinuje wszystkie działania tak góry jak i dołu.
Co nie zmienia faktu, że wyć mi się chce czytając takie zdania: "Chociaż istnieją uregulowania unijne dotyczące żywności, to w Austrii bardzo dużo uczyniono, aby je zinterpretować na korzyść rolników, by dało się z tym żyć. W tym względzie Austria wynegocjowała w Brukseli wyjątki dla małych gospodarstw. Dawniej tyle było wymaganej dokumentacji, że rolnicy nie mieli czasu pracować. Obecnie tak zmieniono przepisy, że inspektorzy d/s żywności mają te same wytyczne co rolnicy i to doprowadziło do dobrej współpracy z weterynarzami." itd.
Ale cóż począć - taka władza, jakie społeczeństwo - przecież z antypodów nasi rządzący nie spadają, tylko zawsze z nas się wywodzą.

Za to coś mnie jeszcze zastanowiło: Rzeszów był pod zaborem austriackim cały czas, Lublin trochę był, później przestał, to gdzie u nas austriacki porządek widać? Na dobrą sprawę ani dróg, ani domów, ani porządku w narodzie. Olali nas totalnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM