Prawidłowy odchów koźląt
Macie racje - już zaczęły dawać sobie radę same. Dzisiejszą noc miałam nieprzespaną co prawda, bo chodziłam do Mańki co 4 godziny, ale już bez butelki. Zaczęły jeść same, gdy je podstawiałam. Koło 6 rano, jak zaszłam, to z trudem co prawda, ale ciągnęły już same - jedno to nawet na leżąco bardzo szczęśliwy. Będzie dobrze. Ale co przeszłam (także w trakcie porodu), to moje! Dzięki za pomoc, pozdrawiam i idę spać...


  PRZEJDŹ NA FORUM