Pasteryzujecie mleko? |
Znowu będę zołza. Jest temat o mleku! Ale odpowiem: jak koza jest zdrowa i ma zdrowe wymię, oraz umyjesz przed dojeniem i powycierasz do sucha, żeby ci do mleka nie kapało, to nie ma potrzeby pasteryzować. Chyba że chcesz robic jogurt, to koniecznośc. Ponieważ w Polsce nie ma zakazu sprzedazy mleka niepasteryzowanego (jak w USA), więc nie ma zwyczaju, ani obowiązku, ani potrzeby pasteryzować na sprzedaż. A nuż nabywca zechce sobie na zsiadłe postawić? Nie ma tez potrzeby przesadnie chronić dzieci przed wszelkimi bakteriami, bo to prowadzi tylko do kłopotów. Poniewaz i tak nie ma możliwości uchronienia, a wydelikacony organizm jest mniej odporny. Od "małego" piłam mleko "prosto od krowy", tyle co przecedzone, jeszcze ciepłe i z pianką. I zyję do dzisiaj oraz na żadne choroby nie zpadałam. Swoim dzieciom mleko pasteryzowałam jak były niemowletami - zresztą nie dostawały mleka krowiego, jako takiego tylko "coś" ugotowanego na tym mleku. Potem tez piły "prosto od krowy" i nie poumierały. |