Koza Anglonubijska ogólnoużytkowa
Wiechu, dobrze to podsumował. A co do obcinania i usuwania rogów (dekornizacji). Jakby mi ktoś za młodu głowę przypalał prętem rozgrzanym do kilkuset stopni, to do końca życia bym się bał nią w coś uderzać.Lady M a jakie Ty masz kozy?


  PRZEJDŹ NA FORUM