Pochwal się co upichciłeś/upichciłaś:)
A u mnie na św.Marcina na stole zagościła..........nie gęsina tylko kaczyna.Kaczka a jabłkami i buraczkami.Nie jestem poznańską pyrą ale też tradycyjnie piekę rogaliki.Nie są to tak piękne marcinki z białym makiem jak raweny ale bardzo kruche rogaliki z nadzieniem z powideł.Tak się nimi objedliśmy że zrezygnowaliśmy z kolacji.
Zdjęcia nie wstawię bo nie potrafię bom od urodzenia blondynka.

Zgadzam się z LadyM, że Ci co mają chłopaków to mają przerąbane. Lepiej mieć dwóch zięciów niż jedną synową.To tak na marginesie, pół żartem pół serio.


  PRZEJDŹ NA FORUM