Problemy trawienne: wzdęcie, zatrzymanie żwacza
    capra pisze:


    A ketozy się nie leczy bo jak koza nie ma już wątroby to jej nic nie pomoże. jedynie można agonię, lub w subklniczym stanie wesprzeć poprzez DEXAMETHASON, FOSFOLIPIT, GLIKOL , i Glukozę.,
    Najważniejsze by tak dawkę pokarmową zgrać by uniknąć tego problemu a dla porfilaktyki są paski, lub tabletki do oznaczania ciał ketonowych i to w MOCZU, by wcześnie zaradzić problemowi...

    Jeśli żwacz stoi to prosty i skuteczny sposób to drożdże, profilaktycznie dodawać zawsze drożdże otoczkowane i już........,
    Lub jeśli to MENBUTIL, lub Spasmovetsan....., Lub Rumenotomia by usunąć koszulę męża lub stringi sąsiadkiwesoły))



To ja już zgłupiałam bo z tego co czytam to ty pisałeś że ketozy się nie leczy, a Przemas jedynie powiedział że sie leczy i że leczył domowymi sposobami. Udało mu się chwała mu za to . Ja moją kozę wysokomleczną zakupiłam już w pierwszym stadium ketozy po kilku dniach po porodzie było z nią bardzo źle wręcz krytycznie i ją wyleczyłam razem z wetem wpierając się też naturalnymi sposobami. Tak samo koze którą dostałam ( wole nie wspominać od kogo z forum) która tygodniami była w fatalnym stanie mając porażenie okołoporodowe. Leżała nie jadła i była skazana na śmierć mimo wszystko zaparłam się i domowymi sposbami ją wyleczyłam mimo że każdy wet mówił że ratunku nie ma. Nie ma sytuacji bez wyjścia i nie można mówić że jak ma ketozę to się nie ma co brać za leczenie bo nie ma wątroby. Bzdury po prostu.


  PRZEJDŹ NA FORUM