Pogoda |
Iwona, u mnie obiecują wodociągi od 2008 roku - tak śmiesznie mieszkam, że miasto musi dostać zgodę gminy na puszczenie rur, a ponieważ wójt wiecznie drze koty z burmistrzem, to do zgody nie doszło. W tej chwili przez cała tą suszę miasto dowoziło wodę do mieszkańców - 5 tysięcy litrów za 150 zeta ( połowę płaci urząd, a drugą połowę odbiorca, czyli ja. Od czerwca 6 razy korzystałam z tej pomocy. Nasza studnia wykopana w 1968 roku niestety nie dała rady tego lata |