Utylizacja
No to ja Wam powiem tak: w tych okropnych, komunistycznych czasach, był bakutil w każdej pipidówie trochę większej.Mieli jakieś tam takie punkty na peryferiach, z dala od zabudowań.I była opcja dostarczenia do tego bakutilu swoim transportem. Nikt po 2 dni padłej sztuki w obejściu nie trzymał ani w pole nie wywoził, żeby sobie poczekała i żeby lisy miały darmową kolację.

A teraz jest kilka firm na cała Polskę, krewnych i znajomych króliczka, i czekaj sobie i śniegiem obkładaj.
Ciekawe czym by kazali w lecie? Pokrzywami?


  PRZEJDŹ NA FORUM